29 kwi 2009

Lato zmian?

Od września tamtego roku dreptałam w miejscu! Rozstanie z S i przybliżenie się do pana C. żal mi tego czasu. Ale teraz widzę sprawy jasno i już wiem, co robić. C tak długo koło mnie chodził, aż byłam prawie skłonna... coś mnie jednak od tego wstrzymywało. Jak się okazało, mogę ufać swojej intuicji ponieważ on w międzyczasie poznał inny obiekt westchnień. Koniec dziesięcioletniej przyjaźni. Czuję się tak jakby ktoś manipulował moimi emocjami. Tego przyjaźnią nazwać nie można.
Dzisiaj wykasowałam jakieś kilka MB SMS-ów od niego. Dziwne uczucie. To tak jakby kasować ze swojego życia 10 wspólnych lat. No i oczywiście usunęłam C z listy przyjaciół na FB. Pomimo, że FB daje sporo opcji ukrycia danych przed wybranymi osobami, ja ze swojej strony nie chcę być informowana o jego poczynaniach. Od razu dostałam sms-a, dlaczego usunęłam go z listy. To chyba męska urażona duma. Obawa przed tym, że będzie musiał wyjaśniać wspólnym znajomym, czy my się już nie "przyjaźnimy"... Naprawdę dziwnie się czuje, ale wiem, ze to minie!

Tak się zastanawiam, co przyniesie to lato. Czuję nadchodzące zmiany.
Biegam po pracy w parku i myślę o przyszłości. :-) Bieganie o tej porze roku jest czystą przyjemnością! Syta zieleń w parku, wszystko pachnące, uśmiechnięci ludzie i nawet psy się chyba uśmiechają.
Nie dosyć, ze mamy recesję na skalę światową to od niedawna na dodatek jeszcze grypę z Ameryki...
A na razie do końca maja mam każdy tydzień zaplanowany: spotkania, pikniki, nowe mieszkania znajomych, moja 30ka... a jutro na razie taniec w maj....

Brak komentarzy: